Monday 16 June 2014

Guerlain Terracotta Joli Teint Foundation- Review, Swatches

It has been so hard to come back, but here I am. For a moment at least. This review has been waiting and waiting for a long time but I have finally decided to give it a go. All the photos were done about two months ago.

We all want to have flawless and beautiful skin (but still, correct me if I'm wrong :-p). Of course all beauty brands participate in a run to produce some magical products for us. This post is about one of these wonder-products on the market, Guerlain Terracotta Joli Teint - their newest addition in the Terracotta foundation family. This product is meant to give a make-up-free look. You have probably read or heard of 'bonne mine'?? It sounds beautifully in french, but means nothing more than 'healthy- looking'. This is how our face is meant to look like after applying this product. The producer promisses that our face will look warmer and more even and radiant. All that speaks 'summer' to me :-D

Powracam na chwilke, lub tez dluzej. Nawet nie wiecie, jak ciezko mi bylo stworzyc ten wpis. Ta konkretna recenzja czekala na swoja kolej od dwoch miesiecy, albo nawet i dluzej. Wtedy tez zostaly zrobione wszystkie zdjecia. 

Wszystkie chcemy miec nieskazitelna skore (jesli sie myle, prosze skorygujcie to zdanie :-p). Oczywiscie wszystkie marki kosmetyczne biora udzial w wyscigu, majacym na celu wylonienie magicznych produktow, ktore z checia bedziemy kupowac. Do grona tych cudownych wynalazkow chce rozniez nalezec najnowsze dziecko w linii Guerlain Terracotta - podklad Terracotta Joli Teint. Jest to produkt majacy za zadanie nadac nam wyglad 'bez makijazu', a jednoczesnie delikatnie upiekszyc nasza twarz. Znacie pewnie juz stwierdzenie 'bonne mine' (ktorym notabene coraz wiecej marek sie posluguje ostatnio). Brzmi pieknie po francusku, jednak jest to nic innego jak 'zdrowy wyglad'. Nasza twarz ma wygladac na rozswietlona i ciepla, a jej ton ma byc wyrownany. To wszystko mowi do mnie 'lato' :-D


Guerlain Terracotta Joli Teint
Guerlain Terracotta Joli Teint
As you can see above Terracotta Joli Teint comes in a tube with pump. Yaaaassss!!! Luxurious + travel friendly = I like it!!

Jak widzicie na zdjeciu powyzej, Terracotta Joli Teint ma postac tuby z pompka. Taaaaaakkkk!!! Luksusowy + przyjazny podrozom = Lubie to!!!

Guerlain Terracotta Joli Teint Ingredients

As you can see Guerlain Terracotta Joli Teint contains different ingredients like Chlorella Extract. This ingredient helps in nourishing the skin. It contains different vitamins, minerals and proteins (shame it's so far away on the list). The pigments included in this foundation are coated with a special, biomimetic polymer, for the true colour. Joli Teint also contains SPF 20.

Wsrod skladnikow tego podkladu mozemy znalezc m.in Ekstrakt z Chlorelli. Zawiera on witaminy, mineraly i jest bogaty w proteiny, dzieki czemu pomaga w odzywieniu skory (szkoda tylko, ze jest tak daleko na liscie skladnikow). Pigmenty zawarte w Joli Teint sa pokryte specjalnymi polimerami, dla zachowania koloru. Podklad ten rowniez jest wzbogacony w SPF 20.

Guerlain Terracotta Joli Teint Naturel #02 compared with some other foundations/BBs that I own
We have five different shades out of which I own the second lightest shade- Naturel/ Natural #02. That's where the problems start!! My skin in the winter is around MAC NC25. Because I use self-tanners pretty much the entire 'cold' period of the year, the skin sometimes gets to NC30. Lighter shade, which is called Clair/ Light would be probably for skin NC15- NC25 (but I think it may be too dark for NC15- let me know if you've tried this one). I think Guerlain is 'famous' now for not a huge variety of shades which, in the end, don't suit everyone. I'm quite lucky cause I can usually find my perfect shade.

Na rynku dostepnych jest piec odcieni, sposrod ktorych ja posiadam drugi najjasniejszy - Naturel/ Natural #02. Tutaj sie na chwile zatrzymam, bo w odcieniach tkwi pierwszy problem!! Moja skora zima ma odcien w okolicach MAC NC25. Poniewaz uzywam samoopalaczy w ciagu praktycznie calego 'zimnego' okresu (czytaj: jesien- wiosna), odcien mojej twarzy dochodzi do NC30. Powiedzialabym, ze Naturel #02 nadaje sie wlasnie do takiego odcienia skory, podczas gdy najjasniejszy odcien, Clair/ Light prawdopodobnie wpasowalby sie w odcienie NC15-NC25 (ale mysle, ze nawet dla NC15 moze byc troszke za ciemny, choc nie mam porownania, takze prosze piszcie komentarze, jesli probowalyscie juz tego produktu). Mysle, ze Guerlain juz jest 'slawne', dzieki swojemu doborowi odcieni, ktore niestety wielu osobom nie pasuja. Ja jestem akurat szczesciara i z latwoscia znajduje ten 'jeden jedyny' wsrod oferowanych.

Guerlain Terracotta Joli Teint Naturel #02 compared with some other foundations/BBs that I own

The coverage of Terracotta Joli Teint is sheer to light medium, which is exactly what I like. I add some more of the product on my cheeks which are red. It doesn't cover that redness perfectly but the yellow undertone helps to reduce it quite nicely. It has a lightweight texture which won't let us create a mask effect on our face. I haven't noticed any change in colour throughout the day. Now the biggest problem I have with this product is it's very rough when applied on my face (my face is quite dry) therefore I have to use about three pumps for my makeup, where normally I would use 1- 1.5... That of course means running out of it very quickly...So If you have a dry skin, take a sample before you buy it as you may not like that kind of application.
What I love about this foundation is how beautiful it looks on my skin. Since I started using Terracotta Joli Teint I have been complimented more times than throughout my entire life. People say that my skin looks bright, fresh and healthy. That's exactly what I want to hear!!!

Krycie tego podkladu jest delikatne do sredniego, co ja akurat bardzo lubie. Zazwyczaj dodaje wiecej produktu na policzka, ktore sa zarumienione. Podklad nie pokrywa tych czerwonosci w pelni, ale jego rozowy ton pomaga to troche zneutralizowac. Tekstura jest lekka i nie musimy sie bac efektu maski. Nie zauwazylam zmiany odcienia w trakcie 'noszenia' (ale mi sie zrymowalo ;-)). Teraz przejde do bardzo wedlug mnie negatywnej strony tego podkladu. Podczas aplikacji jest niesamowicie tepy (moja twarz jest dosc sucha) dlatego obowiazkowo musze go nakladac zaraz na krem. Az trzy pompki (o zgrozo!!!) sa potrzebne by pokryc cala twarz, kiedy zazwyczaj wystarczy mi jedna, badz poltorej... To oczywiscie oznacza brak ekonomicznosci produktu i koszta niestety rosna, gdyz na pewno zuzyje go szybciej niz inne tego typu produkty. Jesli wiec macie sucha skore, w sumie obojetnie jaka skore, lepiej wyprobujcie najpierw probke, bo mozliwe ze aplikacja Wam sie nie spodoba.
Co kocham w tym podkladzie to sposob, w jaki moja twarz pieknieje po jego uzyciu. Odklad zaczelam uzywac Terracotta Joli Teint dostalam wiecej komplementow, niz w ciagu reszty mojego zycia. Ludzie mowia, ze moja skora wyglada: zdrowo, promiennie i swiezo. Dokladnie takie cos chce uslyszec!!!!

Jesli chcecie sie zapoznac z innymi opiniami, zapraszam Was na blogi: Krzykli i Pauli.

Have you ever tried this product before. What are your favourite foundations?

Probowaliscie juz tego wynalazku? Jakie sa wasze ulubione podklady/ BB/ CC kremy?? Piszcie, bo jestem bardzo ciekawa :-D. Mam nadzieje, ze Was tym wpisem nie zawiodlam. Buziaki ogromne xxxx

Monday 21 April 2014

Tom Ford Unabashed Eye and Cheek Compact for Summer 2014- Many Photos

Summer collections are popping up and I, as a lover of sunkissed skin, am always looking forward for this tie of the year. If you follow my Instagram, or even know me personally a little, you also know that Tom Ford is one of my favourites when it comes to high end beauty products. I have seen some photos of the Summer Collection by TF at the beginning of the year and as soon as the collection was launched I just 'HAD TO' order the Eye and Cheek Palette Compact Unabashed.

Letnie kolekcje zaczynają się powoli pojawiać w perfumeriach, a ja jako fanka pocałunku słońca na skórze, zawsze ich wypatruję z niecierpliwością. Jeśli śledzicie mój Instagram, albo choć troszke mnie znacie prywatnie, pewnie wiecie ze od lat Tom Ford jest jedna z moich ulubionych wysokopółkowych marek (i to nie tylko dlatego, ze sam zalożyciel jest nieziemsko przystojny ;-p). Widziałam zdjęcia letniej kolekcji TF na początku roku i kiedy tylko pojawiła się w Wielkiej Brytanii, 'MUSIAŁAM KUPIĆ' paletę Eye and Cheek Compact o nazwie Unabashed.

Tom Ford Unabashed Eye and Cheek Compact 
The palettes' packaging is just beautiful. It comes in this exquisite white and gold retro case. This packaging was the original packaging of the Tom Ford beauty products but it has been transformed into a mahogany and gold later on.

Opakowanie tej palety jest po prostu piękne. Biało- złote, retro pudełeczko przywodzące na myśl Kleopatrę kąpiącą się w mleku. Jest to tak naprawde oryginalny typ opakowań produktów Tom Ford, które zostało zastąpione przez mahoń połączony ze złotem. 

Tom Ford Unabashed Eye and Cheek Compact 
When we open the case, we can see something perfect (at least I can see it). The products hidden inside of this gem are something out of the ordinary. Some people may think this is not a palette for them because of the scary- looking cobalt (matte) eyeshadow, but I think that this shade is just lovely. Apart from the cobalt blue shade, we can also find a perfect taupe grey eyeshadow, which to be honest is my favourite shade in this palette. Just like the cobalt shadow this taupe shadow is matte. To finish off the summer eye look, palette also contains a micro-shimmer eyeshadow. I am very impressed with this one as it is beautifully smooth instead of grainy as it sometimes happen with glitter shades.
The cheek part contains two shades. To be honest with you, at first I thought that the bronze shade in the palette is a bronzer, but it doesn't look like one as it is has way too much shimmer to be used on the entire face. I would maybe use it as a blush or maybe to bronze-highlight my cheeks. The other, coral-pink shade looks just like a summer in a pan. The micro shimmer is there, but it doesn't owerwhelm the rest of the face, when used as a blush. I have tried to use the cheek shades as the eyeshadows and it was absolutely lovely.

Kiedy otworzymy to masywne pudełeczko, możemy zobaczyć coś idealnego (w każdym razie ja widzę, ale niestety jak wiecie dopadł mnie kiedyś wirus o nazwie 'Tom Ford', także często nie myślę w odpowiednich kategoriach :P). Niektórzy mogą myśleć, że ta paleta nie jest dla nich, głównie ze względu na kobaltowy (mat) cień do powiek, który między innymi się w niej kryje. Ja natomiast uważam, że ten cień jest wręcz przepiękny!! Poza kobaltowym cieniem, mamy do dyspozycji cudowny szary- taupe, który tak naprawdę jest moim ulubieńcem w tym kompakcie. Tak jak i kobaltowy cień, ten również jest matowy. Aby wykończyć ten letni makijaż, paleta oferuje nam również trzeci cień, szampański micro-glitter. Bardzo mi on zaimponował, bo pomimo dużej ilości glitteru, wydaje się być niesamowicie gładki podczas nakładania. 
Część 'policzkowa' zawiera dwa odcienie: brąz i koralowy-róż. Szczerze powiedziawszy na początku myślałam, że część brązowa będzie typowym bronzerem, ale niestety ja nie potrafiłabym go nałożyć na całą twarz, bo posiada zbyt dużo shimmeru. Raczej go używam jako różo do policzków, albo jako brązowego rozświetlacza. Drugi z odcieni, koralowy-róż wygląda po prostu jak lato w kompakcie. Produkt ten zawiera mikro- shimmer, ale użyty jako róż do policzków, nie powoduje że policzki zwracają na siebie największą uwagę. Próbowałam użyć produktów do policzków jako cieni do powiek i efekt mi się niesamowicie podobał. 

Tom Ford Unabashed Eye and Cheek Compact

Tom Ford Unabashed Eye and Cheek Compact  


Tom Ford Unabashed Eye and Cheek Compact 

Tom Ford Unabashed Eye and Cheek Compact & Lip Color Sheer in Summer Fling


Tom Ford Unabashed Eye and Cheek Compact & Lip Color Sheer in Summer Fling

Tom Ford Unabashed Eye and Cheek Compact & Lip Color Sheer in Summer Fling

Tom Ford Unabashed Eye and Cheek Compact- swatches

Tom Ford Unabashed Eye and Cheek Compact - swatches 

Tom Ford Unabashed Eye and Cheek Compact- close up

Tom Ford Unabashed Eye and Cheek Compact and Bronzing Powder Terra

As you can see above, the Unabashed Eye and Cheek Compact is as big as the TF Bronzing Powder. For a comparison with other known bronzers, you can have a look at the post with my favourite bronzers in 2013, but I can tell you right now: it's huuuge!!! With a 13.5g worth of product, this palette is most definitely not the best option for travelling :-/

Możecie zauważyć powyżej, że paleta Unabashed Eye and Cheek Compact jest tak duża, jak Puder Brązujący Tom Ford. Dla porównania z gabarytami innych znanych bronzerów odsyłam Was do mojego wpisu na temat ulubionych bronzerów 2013 roku, ale od razu Wam mówię: jest ogromny!!! Ta zawierająca 13.5g produktu paleta jest definitywnie niezbyt dobrą opcją, jeśli chcecie ją zabrać w podróż (w sumie mi by było chyba szkoda, ale zobaczymy jeszcze, bo urlopik się zbliża).

Tom Ford Unabashed Eye and Cheek Compact and Bronzing Powder Terra

Is this a must- have product of 2014?? In my opinion it isn't and to be frank I don't think I would've purchased this for the price tag it came with if it wasn't for the TF logo. Well, nothing I can do about that, but that logo is so electrifying!! Although I don't think some of the Tom Ford products are worth their price, I still have to have them. Whether it is a right thing to do or not, I love the luxury of TF products and I will keep buying them although my brain tells me not to do so ;-p. Yessss, this is my real addiction :-)

If you would like to grab that palette before it's gone as it is a limited edition. It is available for £68 (ouchhhh).

Czy jest to must-have roku 2014?? W mojej opinii nie i żeby być jeszcze bardziej uczciwą, nie wydaje mi się, żebym tą paletę zakupiła za tą cenę, gdyby nie widniało na niej logo TF. Niestety, nic w tej sprawie nie zrobię, ale właśnie to logo jest tak elektryzujące!!! Pomimo, że uważam że wiele z produktów Tom Ford nie jest wartych swojej ceny, nie potrafię przestać ich kupować. Czy jest to dobra rzecz, czy też zła, kocham luksus produktów TF i raczej pozostanę im wierna, pomimo że mój mózg mówi mi, by przestać przepłacać :-P Taaaak, to jest moje realne uzależnienie :-) i wcale się go nie wstydzę :P.

Jeśli chcecie nabyć tą paletkę zanim zginie z półek, jest ona dostępna w cenie £68 (ałłłajjjj - krzyczy mój portfel). 

How is it with you?? Do you tend to buy more expensive products knowing they may not be worth the price??? Let me know in the comments :-D

A jak to jest z Wami??? Kupujecie czasem kosmetyki, które mogą nie być warte swojej ceny??? Dajcie znać w komentarzach. Jeśli chcecie być bardziej na bierząco z życiem moim, czyli 'uzależnieńca kosmetykowego' (i nie tylko), zapraszam Was na mój Instagram :D. Buziaki ogromne!!!


Friday 10 January 2014

Exquisite Shopping Experience with Jo Malone London [Przepiękne Wrażenia z Zakupów w Butiku Jo Malone London]

Today I wanted to write a post from a little bit different perspective - customer service and attention to detail and also what do I think is the best example of an exquisite customer treatment. Before I will get to the point I would like to allow myself to show a little bit of history.

Everything has started in 1994 when Jo Malone has created her first scents whilst working in her discreet skincare clinic in London. Their simplicity revolutionised the perfume market and soon she couldn't cope with all demand. Jo launched her own brand, Jo Malone London which she sold in 1999 to Estee Lauder Companies but remained its Creative Director until 2006. Her passion turned her to start a new project, JO LOVES, a collection of scents, candles, bath and body products that remind her of different memories in her life. The tradition has been continued till this day: the scents are structured in a simple yet elegant way. 

In the Jo Malone London boutiques we can find lines with Citrus (like Earl Grey & Cucumber collection), Fruity (like Pomegranate Noir Collection), Light Floral (like White Jasmine & Mint Collection), Floral (like Blue Agava & Cacao Collection), Spicy (like Vanilla & Anise Collection) and Woody (like Wild Fig & Cassis) notes. In those collections we can find different products, like Cologne, Bath Oils, Shower Gels, Candles. There is also a collection of seven fragrance families called Cologne Intense, where all of the products are rich and constructed with precious ingredients (like saffron).

Dzisiaj chciałam Wam napisać coś nie z perspektywy produktu jako tako, ale bardziej jeśli chodzi o obsługę klienta, a także zwracanie uwagi na małe detale. Butik, na którego przykładzie opowiem moją historię, wybrałam właśnie ze względu na to, że zawsze czuję się tam traktowana jak najważniejsza osoba pod słońcem. Zanim jednak dojdę do sedna sprawy, przedstawię trochę historii tej marki wszystkim, którzy jeszcze o niej nie słyszeli.

Wszystko się zaczęło w 1994 roku, kiedy to Jo Malone utworzyła pierwsze produkty zapachowe, pracując w czeluściach swojej sekretnej domowej kliniki w Londynie. Prostota tych zapachów zrewolucjonizowała rynek perfumiarski i wkrótce, kiedy plotka się rozniosła, Jo nie dawała rady z popytem. Zaraz potem utworzyła swoją własną markę, Jo Malone London, którą sprzedała w 1999 koncernowi Estee Lauder, lecz była jej Dyrektorem Kreatywnym aż do 2006 roku. Jej pasja nie pozwoliła na siedzenie w miejscu i szybko rozpoczęła nowy projekt, JO LOVES, kolekcję zapachów, świec, produktów do kąpieli i ciała, które powstały na wzór jej wspomnień z przeszłości. Tradycja, którą stworzyła Jo, pozostała z Jo Malone London i jest kontynuowana do dziś. 

W butikach Jo Malone London możemy znaleźć następujące linie zapachowe: Cytrusowa (jak kolekcja Earl Grey & Cucumber), Owocowa (jak kolekcja Pomegranate Noir), Lekko Kwiatowa (jak kolekcja White Jasmin & Mint), Kwiatowa (jak kolekcja Blue Agava & Cacao), Korzenna (jak kolekcja Vanilla & Anise) i Drzewna (jak kolekcja Wild Fig & Cassis). W wyżej wymienionych liniach zapachowych są różne produkty, jak: Wody Kolońskie (Cologne), Olejki do Kąpieli, Żele pod Prysznic, Świece. Jo Malone London ma również kolekcje intensywnych wód kolońskich, zwaną Cologne Intense, która skupia siedem rodzin zapachowych, gdzie produkty są bogate i skonstruowane z drogocennych składników (jak szafran) 

Prices differ between the products but I will show you some examples below:
Ceny różnią się w zależności od produktów, ale pokażę Wam ich przykłady poniżej:

Cologne Collection  (Jo Malone Website)

From the Cologne Collections:
- 30ml of Cologne- £39, 
- 100ml of Cologne- £78,
- Body Creme- £50,
- 200g Candle- £39

Z kolekcji Cologne: 
- 30ml Cologne - £39,
- 100ml Cologne- £78,
- Krem do Ciała- £50.
- 200g Świeca- £39.

Cologne Intense Collection  (Jo Malone Website)

From the Cologne Intense Collections:
- 100ml Cologne Intense- £100,
- 200ml Cologne Intense- £160,
- 100ml Dry Body Oil- £48,
- 200g Candle- £48.

Z kolekcji Cologne Intense:
- 100ml Cologne Intense- £100,
-200ml Cologne Intense- £160,
-100ml Suchy Olejek do Ciała- £48,
-200g Świeca Zapachowa- £48

What do they do then, that although the prices are sky high I always come back for more???
Co takiego dzieje się w butiku Jo Malone, że pomimo iż ceny sięgają nieba, zawsze wracam po więcej???

Jo Malone London Boutique in Aberdeen
Butik Jo Malone London w Aberdeen

Lets say we go back to the past...I come to the boutique and see all those bottles and candles around me!!!!! At that point I am freaking out and try to leave, but wait a minute...Someone is approaching me. Oh yes!! This is one of their lovely SAs. She smiles to me and is sooo perfectly nice that I actually change my mind. From then on I am taken care of. I don't know the brand,  so I am told about the history behind it, different ingredients they use and also about fragrance notes. She asks me, what sort of fragrances I normally use and with that knowledge she takes me to a huuuge table, where all of the product testers are segregated. She shows me few of them....Oh my good God!! I'm in love with all of them. What now??? They are so expensive but I think I should give it a go. I buy one 30ml Cologne....and that's how it started. Ha ha ha!!! If you don't want your wallet to suffer or you don't have a strong will then don't go there ;-p EVER!!! Otherwise you will melt there in all those lovely, clean and simple notes, without anything you don't need. Just like it says on the bottle.

Powiedzmy, że przeniosłyśmy się kilka lat w przeszłość....Wchodzę do butiku i widzę te wszystkie butelki, i świece dokoła mnie!!!! W tym momencie zaczynam świrować i już chcę wychodzić, ale zaraz, zaraz.... Ktoś do mnie idzie. Oh tak!!! To jedna z Asystentek. Uśmiecha się do mnie i jest taka perfekcyjnie miła, że właściwie to ja już nie chcę wyjść. Od tamtego momentu zajmuje się mną bez zwracania uwagi na kogokolwiek innego. Nie znam tej marki, więc opowiada mi historię stojącą za powstaniem Jo Malone London, a także o produktach, które używają i rodzinach zapachowych. Pyta się mnie, jakich perfum zazwyczaj używam, po czym zabiera mnie do ogromnego stołu z posegregowanymi testerami. Pokazuje mi kilka, które ona uważa, że mogą mi się spodobać..... O nie!!!! Kocham je wszystkie. Co teraz??? Są takie drogie, ale myślę, że powinnam spróbować. Wychodzę z 30ml buteleczką Cologne.... I tak się to wszystko zaczęło. Ha ha ha!!! Jeśli nie chcecie by Wasze portfele cierpiały, lub też nie macie silnej woli, to lepiej nie wchodźcie do butików Jo Malone London :-p NIGDY!!! W innym razie, rozpuścicie się  w tych przecudownych, czystych i prostych nutach zapachowych. Piękno jest w nich samych i nie potrzebują już żadnych innych dodatków. Dostajemy dokładnie to, co jest napisane na butelce.  

I went there before Christmas and came back with Earl Grey & Cucumber Cologne..... Upps, I did it again today.....

Ostatnio poszłam tam przed Świętami i wróciłam z 30ml buteleczką Earl Grey & Cucumber Cologne....Uppps, znów to zrobiłam dzisiaj...

We get our shopping in a lovely bag that we can re-use for bits and bobs

Nasze zakupy dostajemy w pięknej firmowej torebce, którą możemy użyć ponownie

Everything is packed in a beautiful box - just like if we would be getting a Birthday Gift!!!

Wszystko jest zapakowane w prześliczne pudełeczko- to tak jakbyśmy za każdym razem miały Urodziny!!!

We open the box and..... Ta daaaah!!! Our presies!!! Because all the Jo Malone fragrances are so simple, they can be layered on top of each other creating our individual, signature scent!!! You usually get a little sample, so you can try it together with the fragrance you bought!!

Otwieramy pudełeczko.....Ta daaaah!!! Nasze prezenciki!!! Ponieważ zapachy Jo Malone są proste same w sobie, mogą one być nałożone jeden na drugi, co pozwala nam wykreować nasz własny, niepowtarzalny zapach!!! Zazwyczaj przy zakupach dostajemy próbkę innego zapachu i możemy wypróbować kombinację!!!

Today I bought a Wild Fig & Cassis Bath Oil that can also be used straight onto the skin and also a Wild Bluebell Cologne. Love, love, love!!!

Dzisiaj kupiłam Olejek do Kąpieli z linii Wild Fig & Cassis (Dzika Figa i Czarna Porzeczka), który może być również użyty prosto na skórę, a także Wodę Kolońską (Cologne) Wild Bluebell (Dziki Dzwonecznik). Kocham, kocham, kocham!!!

If you subscribe to the Jo Malone's mailing list, you get invited for different launches and events. Also, when you have your birthday you get an invitation with five of your friends for a glass of bubbly and different treatments, like hand massage etc. (subject to terms and conditions). I have just booked a complimentary Hand & Arm Massage for Monday, when obviously I will have a very relaxing time and probably will get more of the Jo Malone products!!!

Jeśli zapiszecie się na listę 'majlową' Jo Malone, będziecie dostawać zaproszenia na różnego rodzaju wydarzenia. Również, z okazji urodzin, dostaniecie zaproszenie razem z pięcioma znajomymi na lampkę szampana i różnego rodzaju zabiegi, jak masaże dłoni i inne (oczywiście są pewne warunki, które należy spełnić, a także nie jest to coroczne wydarzenie). Ja zapisałam się na bezpłatny Masaż Dłoni i Ramion, kiedy to będę miała oczywiście chwilę relaksu i prawdopodobnie kupię więcej!!!

So here is my story. The customer service at Jo Malone Boutique in Aberdeen is always a top notch and I couldn't even think of anything that was wrong ever. I always feel perfectly taken care of, just like a VIP. I wish all the places took example of the girls at that particular place. It's magical and takes all your sorrow away.

Powyżej moja historia miłości do Jo Malone, która nie niknie, a za to z roku na rok (w zależności od możliwości) staje się coraz większa. Obsługa klienta w butiku w Aberdeen jest powiedziałabym na pięć gwiazdek i nie jestem w stanie nawet wymyśleć, co by mi się nie podobało. Zawsze czyję się tam jak najważniejsza osoba na globie i chciałabym bardzo, by inne miejsca brały przykład z tego właśnie butiku. Jest po prostu magiczny i nasze smutki odchodzą w niepamięć.